Była ciemna noc, kiedy na moim facebooku pojawiła się ONA. Powiedziała "Puk puk" i podrzuciła zdjęcie świeżo narodzonego misia... Z adnotacją, że miś został uszyty po jednym piwku, więc nie jest pewne, czy ma wszystkie szwy na swoim miejscu....
Ale wygląda ślicznie. Jutro jadę go odebrać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz